JEST RELACJA OCALAŁYCH W SMOLEŃSKU!
Wszyscy pamiętamy wiadomość, że z miejsca tragedii odjechały na sygnale trzy karetki. Nie dojechały do żadnego szpitala, co prokuratury rosyjska i polska ( co oczywiste, wszak, oficjalnie zapowiedziano, że nie może być tak, że dojdą do odmiennych wniosków, no, a komu należy wierzyć bardziej, Polakom, czy Rosjanom, to już Pan Prezydent Komorowski i minister Nałęcz wyjaśnili jednoznacznie, zresztą, niepotrzebnie, bo przecież sami wiemy) uznały za dowód, ze karetek nie było, bo, jakby były, toby przecież do szpitala dojechały. Logiczne, więc więcej się tym nieistotnym szczegółem nie zajmowano.
A jednak dopiero teraz okazało się, że przynajmniej dwóch ludzi, dwóch naocznych świadków z samolotu ocalało i dziś dają świadectwo temu, co widzieli na własne oczy! Oczywiście, ze względu na swoje bezpieczeństwo, a także, by nie dekonspirować trasy przerzutowej z ziemi smoleńskiej poprzez środowiska polonijne na Białorusi i przez zieloną granicę, nie rozpisują się na temat swojego ocalenia i ucieczki z karetek skokiem z turlaniem się w stylu Jamesa Bonda, czy może raczej Ace Ventury, koncentrują się na tym, co zapamiętali z samolotu w kluczowym momencie. Nawet ksiażkę wydali- Śmiłowicz i Osiecki, nazywają się ci cudem ocaleli świadkowie!
Czytamy w niej wstrząsającą relację najwyraźniej z pierwszej ręki!
„ Generał Błasik nadal stał w kokpicie i przez otwarte drzwi relacjonował komuś z tyłu, co robią piloci… kapitan Protasiuk wiedział, że musi wylądować, bo czekał na awans na majora”
Zapewne relacjonował stojącym tuż za nim dobrym kolegom Protasiuka, redaktorom Śmiłowiczowi i Osieckiemu, którzy relacjonują to dzisiaj w swojej książce, to znaczy raczej, w opowiedzianej swoimi słowami podsuniętej im wersji FSB. Nie ulega wątpliwości, ze to ci dwa dzielni autorzy ( czy może raczej właściwsze jest określenie : tłumacze, trasmiterzy?) musieli być tymi ocalałymi cudem świadkami, bo, inaczej, skąd mogliby wiedzieć, gdzie stał generał Błasik i co myślał kapitan Protasiuk. Musieli tam być i widzieć, ba, musieli niejedną flaszkę obalić z kapitanem Protasiukiem, kto wie, czy nawet nie w czasie lotu, by poznać, co mu grało w duszy.
Inaczej by kłamali i konfabulowali, a to przecież niemożliwe. Narażaliby się na pewną przegraną w procesie o naruszenie dóbr osobistych wytoczonym przez rodziny zabitych. Mam nadzieję, że zarobione przy sprzedaży tej relacjonującej własnymi słowami wersję FSB książki pieniądze wystarczą obu autorom- tłumaczom na koszta sądowe i odszkodowanie. Nie sądzę bowiem, by FSB było chętne na pokrycie tych kosztów ze swoich funduszy operacyjnych, w każdym razie oficjalnie byłoby to niezręczne.
Poza tym jest tam relacja kogoś z wieży kontrolnej. Nie jest możliwe, by wojskowi z tej wieży meldowali dzielnym redaktorom- tłumaczom takie rzeczy bez wiedzy i zgody, bądź, co najbardziej prawdopodobne, po prostu rozkazu swoich władz wojskowych. Za to jest kula, albo Sybir. Być może zatem Śmiłowicz był wtedy w wieży, a Osiecki w samolocie, albo odwrotnie? Mamy nadzieję, ze stopniowo te szczegóły będą wychodzić na swiatło dzienne. To przecież sensacja na miarę zeznań drugiego strzelca z Grassy Knoll w Dallas, tego, co strzelił od przodu, odstrzeliwując prezydentowi Kennedyemu pół głowy.
Kontrolerzy nie szczędzą sobie słów krytyki. Mianowicie, nie mieli sumienia zabronić szalonemu Prezydentowi Kaczyńskiemu lądowania. Wiedzieli, jaki miał okropny charakter, jak nie lubił Rosji, bali się. Nie przypuszczali, jaki niewyszkolone załogi maja Polacy. Przypomina mi to surowa krytykę Mazowieckiego zamieszczoną w Wyborczej przy okazji wręczenia mu którejś z rutynowych nagród- Jest za szlachetny, ma za miękkie serce, nie potrafi nienawidzieć, nie umie chować urazy, no, pojechali po nim, jak bo burej suce, po prostu. W taki sam sposób bezkompromisowo samobiczują się kontrolerzy. Zawinili, owszem, ciężko- za miękkie serce mieli, ot co. Bojaźliwi tacy…. Pewnie dlatego powtarzali niekonfrontacyjnie do ostatniej chwili: „na kursie i na glissadzie”- bo by się Kaczyński obraził. A przecież gość- rzecz święta!
Jest jeszcze inna możliwość, oprócz wrzutki FSB, obaj bohaterowie- redaktorzy- tłumacze- transmiterzy współpracowali z wróżką Gizelą reklamującą się w Internecie, która pomogła im odczytać myśli kapitana Protasiuka i odtworzyć kroki generała Błasika. A może odnaleźli dodatkową czarną skrzynkę i zmusili ja do mówienia?
Chciałbym panom redaktorom powiedzieć cos od serca, w podziękowaniu za ich profetyczny trud. Może tak- wy, dziennikarskie kawałki materiału służące do konserwacji powierzchni płaskich? Bo, jak ostatnio napisałem krócej, to mnie zbanowali na tydzień, nawet, mimo wykropkowania. A może, jak w tym kawale o zomowcu i papudze- „Ty, zomowiec!” „No, co?” „Ty wiesz!”
Panowie Śmiłowicz i Osiecki, wy już sami wiecie, a jak nie wiecie, to sobie poszukacie w słowniku wyrazów bliskoznacznych.
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6780 odsłon
Komentarze
“Kto naprawdę ich zabił? Cała prawda o katastrofie smoleńskiej.”
9 Grudnia, 2010 - 19:06
Autorzy: Krzysztof Galimski i Piotr Nisztor
wyd. Penelopa, pod patronatem “Rzeczpospolitej”, W-wa 2010
http://www.bibula.com/?p=29083
"Dzieło" panów Śmiłowicza i Osieckiego może i przekona lemingi, choć w nocy rozmawiałam z jednym i powiedział "Ewka! Bzduuuury! Śmiłowicz i Osiecki - pajace".
Czas uciąć rządu Tuska i Komo-ruska ośmieszanie - katastrofy, jej ofiar, ich bliskich i tych wszystkich Polaków, którzy domagają się po0znania prawdy smoleńskiej niezależnie od tego jaka ona jest! Jest ich co najmniej 2 razy więcej niż odnotowana przez PKW w wyborach prezydenckich i samorządowych liczba zwolenników "partii miłości"...
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Jan Bogatko ...cud! cud!
9 Grudnia, 2010 - 19:26
Jan Bogatko
...cud! cud! cud!
przypominają mi się sowieckie produkcyjniaki ze wczesnych lat PRL, na przykład o Andersie, ta sama wiedza, ten sam cel,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
tak jest!
9 Grudnia, 2010 - 19:42
Demaskujace przedwojennych fachowcow- sabotazystow!
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
@Seawolf
9 Grudnia, 2010 - 19:33
Latkowski z Pytlakowskim już przygotowują się do ekranizacji "fabularyzowanego dokumentu". Podobno jeszcze prawdziwszego od tego o Blidzie...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
NIemozliwe!
9 Grudnia, 2010 - 19:41
Prawdziwszy to juz byc nie moze, nie da sie!!!!!!!
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Bolek tez ocalał i widział i wie
9 Grudnia, 2010 - 20:11
- No przecież to nie można, już ja nie wchodzę w to, że jak popatrzymy na sprawców tego wszystkiego to się okaże, że sprawcy są prawie przede wszystkim winni tego, co się stało i ja wiem, że tak los udowodni i Kaczyńskim będzie bardzo nieładnie, kiedy prawda wyjdzie na jaw, to jest po pierwsze.-
- No tak, tylko że za Katyń nie było po 8 milionów odszkodowań, a tutaj nawet takie odszkodowania były, z tego, co słyszę, nie wiem czy to jest prawda, a więc nawet tutaj jest różnica i w związku z tym, no nie, to nie są porównania. Ja się boję czego innego, że jeśli naprawdę dokładnie wszystko wyjaśnimy to będziemy, nie będziemy mieli komfortu, ośmieszymy nasze państwo, nasze zachowania, naszych polityków, którzy są sprawcami w większości tych niedobrych zdarzeń i dlatego sami, sami sobie znów strzelimy w nogę.-
Bolek w radyjo ZET
powiedzmy sobie wprost- Ci panowie to żenujące szmaty
9 Grudnia, 2010 - 20:33
a ci co uwierzą w te brednie moaja problemy z logika na poziomie elementarnym i znajomoscią najprostszych praw fizyki jak i kanonow ludzkich zachowań,
No ale pewnie hunwejbinom nieźle zapłacono...
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Cała prawda, też prawda
9 Grudnia, 2010 - 21:49
czy gówno prawda? A ile jest prawdy w prawdzie?
Jest jeszcze
10 Grudnia, 2010 - 08:25
czwarty rodzaj, czy też stopień prawdy: Komsomolskaja prawda
Lucy
Wydawałoby się, że w
9 Grudnia, 2010 - 21:50
Wydawałoby się, że w sprawie katastrofy smoleńskiej wszystkie progi idiotyzmów i chamstwa graniczące niekiedy z profanacją zostały przez lemingów już dawno przekroczone, tymczasem co rusz zaskakują nas czymś jeszcze bardziej obrzydliwym.
Ta padlina pseudo-dziennikarskiego wypoconego "rzemiosła" której nawet najbardziej głodne hieny i szakale by nie ruszyły, jeśli trafi w wysuszone miejsca po mózgu u lemingów na pewno zostanie przez nie łapczywie wessana.
niezależny Poznań
niezależny Poznań
@seawolf
9 Grudnia, 2010 - 22:17
Świetny tekst. Dziękuję.
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski
Re: JEST RELACJA OCALAŁYCH W SMOLEŃSKU!
9 Grudnia, 2010 - 22:48
Suspens jak się patrzy. 10/10
tak! ci dwaj byli naprzemian; to w samolocie , to na wieży
10 Grudnia, 2010 - 00:09
Nowa wersja z serii "prawda czasu, prawda ekranu".
Wszystkie statuetki ich od Nike PO.....!
pzdr
antysalon
Doskonały tekst
10 Grudnia, 2010 - 00:27
Świetna robota , pełna zgoda w kwestii , trzymania "palca" na pulsie . Oni jakby tylko mogli , każdą chorobę by nam zaaplikowali ot tak z marszu ..
10 za czujność ...
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Re: JEST RELACJA OCALAŁYCH W SMOLEŃSKU!
10 Grudnia, 2010 - 02:06
szkoda że nie mieli kamery teraz pytlakowski będzie musiał się męczyć nad scenariuszem i obsadą aktorską.
pozdro 10
3gibon
Pewnie okaże się że piloci zamiast rozmawiać z wieżą kontrolną
10 Grudnia, 2010 - 12:25
słuchali Radia Maryja :)
Remek
re- Jest relacja ocalałych w Smoleńsku!
10 Grudnia, 2010 - 13:12
Znaczy - nie wiedzieli, ale opowiedzieli , ha?
Doskonały artykuł, dzięki Seawolfie......10.
Pozdrawiam serdecznie.
Smoleńscy "łowcy skór" i dowcipnisie.
10 Grudnia, 2010 - 14:18
Felieton świetny.
Trochę tylko nie pasuje mi to stawianie znaku równości pomiędzy tymi dwiema mendami a ewentualnymi rzeczywiście ocalałymi i wiezionymi karetkami ofiarami katastrofy.
To trochę taki czarny humor rodem z Łodzi. Przypomina mi prawdziwe wydarzenia dot. "łowców skór", którzy dobijaki swoje ofiary Pavulonem lub w chwili fantazji zwykłym lekarskim drewniakiem zdjętym z nogi.
Gdy autor w sposób "humorystyczny" umiejscawia panów Ś. i O. na miejscu prawdziwych, domniemanych ofiar z samolotu , zapomina chyba niestety, że te ofiary wiezione w karetkach z miejsca katastrofy do "szpitala" mogły przeżyć podobny koszmar jak te z Łodzi.
Jakoś nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby jakiś dwóch szmaciarzy chcących zarobić na książce zakłamując historię, wsadzić do karetki-trumny na miejsce prawdziwych ofiar
No cóż. Każdego bawi coś innego.
Mimo wszytko pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ